Kodeń 2012 „… i zrozumieć nie mogę, że jesteś ze mną, Jezu Chryste, jednym ciałem”. Eucharystia to Chleb powszedni mojego życia. Chcę tego. „Eucharystia do pokarm ludzi w drodze” … do Nieba. Jestem w drodze. Uczestnictwo w rekolekcjach w Kodniu to doświadczenie Żywego Boga, który po raz kolejny udowodnił mi, że można żyć pełnią. Jezus chce tego dla mnie, dla Ciebie, dla nas.
Doświadczenie codziennej adoracji Najświętszego Sakramentu, Eucharystii, modlitwy, ciszy, wspólnoty, piękna człowieka i przyrody to przedsmak owego zjednoczenia z Bogiem.
Ksiądz Paweł stał się narzędziem w ręku Boga, z miłością i wiarą odkrył przede mną Sacrum – tajemnicę obecności Żywego Boga w Eucharystii. Boga, który chce mnie codziennie karmić Chlebem. Dlatego uwielbiam Ciało i Krew Jezusa, uwielbiam Jezusa Eucharystycznego. Wiem też, że Jezus chce ode mnie, od naszej wspólnoty więcej … Nie tylko wzrastania w wierze, w poznawaniu Jego Słowa, ale chce, bym stała się świecą, czytelnym świadectwem Boga dla innych. Tylko z pomocą Jezusa Eucharystycznego mogę, możemy sprostać temu zadaniu. „Jesteśmy piękni Twoim pięknem, Panie. Ty otwierasz nasze oczy na piękno Twoje …”. I jeszcze … Dziękuję za wspólne bycie i wędrowanie, za monastyr w Jabłecznej, Kostomłoty, Włodawę, katamaran z d(r)eszczykiem emocji i filmy. Ewa
Czym dla mnie był ten pobyt? Cudem, łaską od Boga, wielkim darem. Dlaczego taki temat został wybrany właśnie na ten obóz wakacyjny, dlaczego prowadził te rekolekcje ojciec Paweł? Nie wiem, ale nie był to przypadek. Na obóz przyjechali ludzie, dla których to było właściwe miejsce, czas i osoba prowadząca. Od początku pobytu w moim sercu był wielki pokój, w miarę upływu czasu pojawiało się zdumienie i zachwyt Eucharystią i poczucie, że Bóg jest żywą Osobą, która działa tu i teraz, a z pewnością podczas celbracji dzieją się rzeczy niesamowite. Niewidzialna Tajemnica stawała się bardziej zrozumiała. Niezwykłe emocje związane z przygotowaniem i przeżyciem Sakramentu Pokuty, Adoracja Najświętszego Sakramentu, Uwielbienie Boga Trójjedynego. Każda kolejna konferencja otwierała moje serce na nowe treści i pokazywała głębię i gestów, słów i symboli, które następują po sobie w odpowiedniej kolejności, a które mówią o Bogu obdarowującym mnie i każdego obecnego na Mszy Św. niezwykłą łaską. Dopiero w Kodniu zrozumiałam, że oprócz ludzi zebranych w kościele są jeszcze anioły, dusze zmarłych, że oni mogą jedynie uwielbiać Boga i patrzeć, a ja mogę Go dotykać i przyjmować, czyż jest coś równie cennego? Zrozumiałam także, że dar, który otrzymuję zobowiązuje mnie…ponieważ jestem miłowana przez Boga, On daje mi siebie, to właśnie w Eucharystii uzyskuję siły do tego, by nieść Jezusa innym ludziom, że mam obowiązek mówić o Nim, że Bóg przychodzi w ofierze do całego Kościoła. Cudowne wrażenia estetyczne w otoczeniu pięknej, podlaskiej przyrody, rozmowy z ludźmi, doskonała zabawa lub skupianie uwagi na filmach powiązanych z tematem rekolekcji, Droga Krzyżowa, wycieczki po okolicy, to wszystko dawało pełnię. Chciałabym, żeby to właśnie Eucharystia kształtowała życie moje i mojej rodziny, by kierowała moimi wyborami, by była centrum mojego życia. Chwała Panu za ten czas.
Ula