25.11.2011
We wspomnienie Św. Katarzyny Aleksandryjskiej miałam okazję uczestniczyć w spotkaniu z Ks.Mirosławem Wróblem- specjalistą od lectio divina. Najlepszy z najlepszych prezent imieninowy.Pochylaliśmy się nad ewangelią wg. Św. Marka 13,33-37- rozważanie o czuwaniu.
Trzykrotne wezwanie do czuwania nie może zostać niezauważone. Cóż wiec oznacza słowo CZUWAĆ i po co Jezus tyle razy w tak krótkim fragmencie używa tego wyrazu? Mam czuwać i czekać na Pana Jezusa. Ale jak? Przecież nie wiem, kiedy Pan przybędzie. I to właśnie jest tajemnicą, o której nikt nie wie. Nikt mi nie wmówi, że koniec świata będzie w 2012, bo to tylko wie sam Bóg. Więc co robić, jak żyć? Jak przeżyć kairos- ten wyjątkowy, błogosławiony czas oczekiwania na przyjście Zbawiciela? Czuwać-dla mnie to znaczy być gotowym codziennie na spotkanie z Bogiem. Trochę to mało popularne tak rozważać o swojej śmierci, ale dla mnie to czuwanie to takie właśnie przygotowanie się do tego momentu, który nie chciałabym aby mnie zaskoczył. Dlatego moim pragnieniem jest stale się przywoływać do czujności, aby dostąpić wielkiej radości ze spotkania z Panem. Ale jak realizować tę czujność? Zajmować się dokładnie tym, co każdy z nas otrzymał od Pana jako zadanie i czynić to z radością. Czuwać oznacza mieć staranie o wszystko w domu,wszak człowiek z przypowieści wyruszający w podróż każdemu wyznaczył zadanie zanim wyjechał. Mam zatem wypełniać powierzone mi zajęcia, czyli po prostu pracować. Czuwać, czyli być w stałej relacji z Panem Bogiem, czyli modlić się.I nie tak jak uczniowie w Getsemani, którzy nie potrafili czuwać przy Jezusie, ale świadomie, aby nie przespać tego co najważniejsze. Czuwać to też uśmiechnąć się do najbliższych, stale troszczyć się o tych, którzy są obok nas.
Dziękuję Panu Bogu za ten owocny czas. Dziękuję, że postawił na drodze naszej wspólnoty Ks. Mirosława. Chwała Panu za wszystkich, którzy tego wieczora chcieli czuwać na modlitwie i w spotkaniu we wspólnocie. A zwłaszcza za tych młodych ludzi z KSMu, którzy spędzili z nami czas uwielbiając Pana. Dziś usłyszałam od jednej z osób z KSM-u, że bardzo podobało jej się to spotkanie i że chciałaby, aby teraz to młodzież zaprosiła nasz Krąg „do siebie” na wspólne uwielbianie Boga.Czy to nie kairos?
Kasia
tu znajdziesz relacje na stronie Dzieła Biblijnego i galerię zdjęć ze spotkania 🙂
http://www.biblista.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=3058:spotkanie-krgu-biblijnego-w-widniku-25-xi-2011-r&catid=2:aktualnoci&Itemid=638
a