16 MARCA 2014 II niedziela Wielkiego Postu
Dzisiejsze czytania: Rdz 12,1-4a; Ps 33,4-5.18-20.22; 2 Tm 1,8b-10; Mt 17,7; Mt 17,1-9
PRZEZ CIERPIENIE- DO CHWAŁY ZMARTWYCHWSTANIA
Doświadczenie Piotra Jakuba i Jana na górze Tabor miało przygotować ich do Męki, jakiej za chwilę będą świadkami. Czy potrafiliby zrozumieć te wydarzenia bez objawienia się im Pana w pełnej chwale? Być może, ale pewnie zajęłoby to im więcej czasu.
Jakie piękne musiało być to widzenie, skoro Piotr chciał zatrzymać tę chwilę poprzez myśl o rozstawieniu trzech namiotów. Obraz ten kojarzy mi się z moim doświadczeniem chwały Pana, kiedy podczas Eucharystii mam przedsmak nieba, kiedy podczas udziału w modlitwie uwielbienia autentycznie czuję bliskość Pana, kiedy podczas Mszy Św z modlitwą o uzdrowienie duszy i ciała otwieram się na Jego działanie. Doświadczenie obecności Jezusa w tych sytuacjach daje moc do codziennego życia, bo przecież trzeba zejść z góry Tabor. Zastanawiam się, co sobie myśleli Apostołowie schodzący z góry Tabor. Myślę, że woleliby tam zostać jeszcze dłużej. Ja również chciałabym uwieczniać te chwile bliskości z Panem i wcale nie chce mi się wychodzić z Kościoła, ale przecież trzeba wrócić na ziemię i zająć się codziennymi sprawami, obowiązkami, trudnościami, czyli przyjąć te codzienne krzyże. Pan Jezus przygotowywał Apostołów do Swojej Męki, kiedy zapowiadał Swoją Śmierć. Określił też warunki Jego naśladowania- „Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje” (Mt.16,24). Zatem jasno nakreślił nam Jezus jak żyć i postępować, aby mieć udział w Jego Zmartwychwstaniu.
Rozważanie tej perykopy skłoniło mnie do refleksji o wielkim Miłosierdziu Bożym. Piotr, który był tak blisko Pana, który widział Jego cuda, który potrafił nazwać Jezusa Mesjaszem, który widział Jego chwałę na górze Tabor, jednocześnie w czasie Męki wypiera się Jezusa. A jednak Pan mu przebacza i więcej-ustanawia pierwszym Papieżem. Pan przemienia serca swoich wybranych, jeśli tylko Mu na to pozwolimy. Więcej- wybacza, obdarza nas nieustannie Swoją opieką, troską i bezinteresowną MIŁOŚCIĄ.
PANIE NIECH TWOJA ŁASKA NAS OGARNIA, ABYŚMY W CZASIE TRUDNYCH DOŚWIADCZEŃ PAMIĘTALI, ŻE PRZEZ CIEPRIENIE MOŻEMY DOJŚC DO CHWAŁY ZMARTWYCHWSTANIA.
MODLITWA DO DUCHA ŚW. O PRZEMIANĘ
Przyjdź Duchu Święty,
Przemień nasze wewnętrzne napięcie w święte odprężenie.
Przemień nasz niepokój w kojącą ciszę.
Przemień nasze zatroskanie w spokojną ufność.
Przemień nasz lęk w nieugiętą wiarę.
Przemień naszą gorycz w słodycz Twej łaski.
Przemień mrok naszych serc w delikatne światło.
Przemień naszą obojętność w serdeczną życzliwość.
Przemień naszą noc w Twoje światło.
Przemień zimę naszych dusz w Twoją wiosnę.
Wyprostuj nasze krzywe drogi,
Wypełnij naszą pustkę, oczyść nas z pychy
Pogłębij naszą pokorę, rozpal w nas miłość, zgaś w nas zmysłowość.
Spraw, abyśmy widzieli siebie, jak Ty nas widzisz,
Abyśmy mogli poznać Ciebie, jak to obiecałeś
i byli szczęśliwi według słowa Twego.
Błogosławieni czystego serca,
albowiem oni Boga oglądać będą.
Amen.
Kasia
Dołączam jeszcze rozważanie, które przysłał Jurek
TWÓJ TABOR
W „Okruszkach siostry Magdaleny” znalazłem następujące spostrzeżenie:
„Każdy w swoim życiu musi przeżyć Tabor, musi otrzeć się o chwałę, promieniowanie i piękność Jezusa. Człowiek musi mieć odniesienia, punkt do którego zawsze będzie powracał…” (s.53) Zaś Sobór Watykański II w analizie niepokojów i dążeń dzisiejszego świata uwyraźnia swoją postawę:
„Kościół zaś wierzy, że Chrystus, który za wszystkich umarł i zmartwychwstał, może człowiekowi przez Ducha swego udzielić światła i sił, aby zdolny był odpowiedzieć najwyższemu swemu powołaniu: oraz że nie dano ludziom innego pod niebem imienia, w którym by mieli być zbawieni” (Gaudium et spes, n.10)
Św. Łukasz zapisał w swojej Ewangelii, że gdy Pan Jezus modlił się, wtedy przemienił się. Gd modlimy się, wzywamy Imienia Jezus otrzymujemy Ducha Świętego. Bo kto łączy się z Panem, staje się z Nim jednym Duchem.
Zatem trzeba nam tak się rozmodlić, tak zanurzyć w modlitwie, że ona nas oczyści, oświeci Jego blaskiem i zjednoczy z Jezusem. Będzie to zjednoczenie przemieniające, upodabniające do blasku Jego zmartwychwstania. To jest nasze najwyższe powołanie: upodobnić się, przemienić się w Jezusa.
Z pomocą spieszy nam liturgia Eucharystii. W czasie przygotowania darów celebrans najpierw nalewa do kielicha wino, a potem dolewa kilka kropel wody, która znika w tym winie. Wypowiada wtedy słowa: „przez to misterium wody i wina daj nam, Boże, udział w bóstwie Chrystusa, który przyjął nasze człowieczeństwo”.
I podobnie jak w mocy Ducha Św. dokonuje się przeistoczenie chleba i wina w Ciało i Krew Zbawiciela, a my wpatrujemy się w podniesioną Hostię i Kielich, wtedy Duch św. nas przeistacza w Zbawiciela, który za nas umarł i zmartwychwstał. Przed Komunią św. kapłan wpuszcza cząstkę Hostii do najdroższej Krwi. Jest to sakramentalne uobecnienie ZMARTWYCHWSTANIA. Ciało i Krew łączą się na nowo. Potem zaś ten Żywy Chleb przemienia nasze ciała w Mistyczne Ciało Chrystusa w Komunii św. To jest nasz Tabor.
br. Julian Różycki, o.p.
Św. Anna, 16.03. 2014
Napisała też o tym Małgosia K 🙂
Przemienienie na Górze Tabor(Mt.17.1-13)
W Starym i Nowym Testamencie góry są symbolem mocy i wierności Boga.
Ważne wydarzenia odbywały się na górach: Synaj (tam Mojżesz otrzymał od Boga 10 przykazań),Karmel(tu prorok Eliasz przekonał do wiary w Boga wyznawców Baala), Nebo (z tej góry Mojżesz oglądał Ziemię Obiecaną), Góra Kuszenia(miejsce gdzie Jezus był kuszony), Góra Wniebowstąpienia(Jezus przekazał apostołom swoją wolę, by głosili Ewangelię).
Góry są dla nas miejscem, gdzie czujemy bliskość Boga, a swoją małość, czujemy że człowiek sam sobie nie wystarcza, jest mu potrzebny Pan Bóg. Mamy świadomość jak ważne jest tam przestrzeganie zasad bezpieczeństwa, gdy tego nie robimy możemy nawet stracić życie.
Na górze Tabor także miało miejsce ważne wydarzenie. Tam Pan Jezus w obecności wybranych apostołów: Piotra, Jakuba i Jana, cudownie się przemienił. Jego oblicze jaśniało jak słońce, szaty były białe jak światło. Przy Jezusie pojawili się Mojżesz i Eliasz, ważne postacie dla Izraelitów, prorocy zasłużeni w historii zbawienia. Mojżesz to wódz Izraelitów, prawodawca, zapowiadał proroka, Eliasz bronił chwały Boga, zapowiadał Jezusa. Jezus podzielił się należną mu chwałą, (gdyż on jest tym obiecanym Mesjaszem, który umrze dla naszego zbawienia), okazując jednocześnie szacunek prorokom i podkreślając ważną rolę tradycji. Jezus swoją chwałę objawia tym uczniom, których wybrał. Piotr to skała, na której zbuduje swój kościół, Jakub to pierwszy biskup Jerozolimy, Jan jest najżarliwszym piewcą Jezusa, jego umiłowanym uczniem.
To wydarzenie służyło umocnieniu wiary apostołów. Na górze Tabor Bóg objawił swoją wolę wypowiadając słowa:” To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie”. Także pojawiła się tam zapowiedź męki i śmierci Pana Jezusa. Uczniowie musieli przyjąć bolesną prawdę: Droga chwały wiedzie przez krzyż.
Niech ta prawda towarzyszy nam przez okres Wielkiego Postu, abyśmy się nie lękali przyjąć krzyż w naszym codziennym życiu, mając świadomość, że doprowadzi nas to do chwały.
Pytania do rozważania:
1.Czym dla mnie jest krzyż?
2.Czy swoje życie łączę z życiem Jezusa, z Jego Męką?