24 LIPCA 2011 XVII Niedziela Zwykła
Dzisiejsze czytania: 1 Krl 3,5.7-12; Ps 119,57.72.76-77.127-130; Rz 8,28-30; Mt 11,25; Mt 13,44-52
Dzisiaj uderzyła mnie w czasie Eucharystii mądrość Salomona i jego prośba o ten dar. Salomon stwierdza, że „treścią mądrości jest bojaźń Pańska”…no właśnie, chcąc posiąść mądrość, powinnam tak żyć, by być w zgodzie ze Słowem Boga. To jest ta perła, której szukam w życiu, której muszę strzec przed zazdrością innych. Żyć zgodnie z mądrością Ewangelii i wiernie stosować się do instrukcji, jaką podaje Jezus, a może mnie to uchronić przed wieloma nieszczęściami. Umiejętność ukrywania skarbu i odpowiedzialność za tajemnicę stanowi jeden z ważniejszych wykładników mądrości człowieka wierzącego.
„Pan Jezus zwraca szczególną uwagę na umysł i mądrość człowieka. Treść każdego przykazania powinna docierać do naszego umysłu i wypływać w postaci czynów. Nie w postaci bezmyślnego wypełniania zakazu Bożego, lecz jako świadomy znak rozumienia Bożej miłości. Przestrzeganie Bożych przykazań zależy od naszej dobrowolnej woli. Przykazania są”prawem codziennego życia”.(ks.E.Staniek)
Luis Palau pisze o czterech zasadach, które dają zrozumienie dla bezgranicznej mądrości i miłości Boga.
1) Boże przykazania objawiają Jego charakter.
2) Boże przykazania zapewniają prawdziwe uwolnienie.
3) Boże przykazania zapewniają ochronę.
4) Boże przykazania ujawniają prawdziwą miłość
Po zastanowieniu się dochodzę do wniosku, że Bóg w swoim odwiecznym zamyśle stworzenia ma prosty plan dla każdego…prosty, piękny, gwarantujący sukces…tylko co ja robię z tym skarbem?…czy jestem gotowa sprzedać „wszystko swoje” i posłuchać mądrości Bożej?
Ula