Krąg Biblijny Parafii pw. Chrystusa Odkupiciela i NMP Matki Kościoła w Świdniku

Kłopoty z nawróceniem

dwch synw Ojca

dwch synw Ojca

 25 WRZEŚNIA 2011

XXVI niedziela zwykła  Ez 18,25-28; Ps 25,4-9; Flp 2,1-11; J 10,27; Mt 21,28-32

„…nawet później się nie opamiętaliście…”

„Niekiedy nie jesteśmy już w stanie zaprzeczać własnym błędom; nasz grzech bije nas po oczach, staje się jawny i oczywisty nie tylko dla innych, ale także dla nas samych. A jednak nawet wtedy, gdy upadają wszelkie mechanizmy obronne i widzimy, że nie jesteśmy wcale lepsi od wszystkich innych łotrów, niełatwo jest nam się otwarcie do tego przyznać. Powstrzymują nas wstyd, resztki dumy, lęk przed odrzuceniem przez „dobrych” ludzi, złość na Boga lub człowieka, pogarda dla innych, itd. Czasami jesteśmy tak przywiązani do swoich grzechów, że nawet nie wiemy już , jak bez nich żyć. Czy mam odwagę, by przyznać się do błędów i zacząć dzieło naprawy świata od siebie samego?

Taki tekst do rozważań w grupach dostaliśmy na ostatnim spotkaniu od Mirka. Mówiliśmy o odpowiedzialności za dawane Bogu i ludziom obietnice, o zagadywaniu Pana Boga, a nie modlitwie, w której to On jest Panem zdarzeń i relacji. O tym, że w każdym z nas jest jeden i drugi syn, a brakuje tego trzeciego…który do końca był posłuszny Ojcu i wypełnił Jego wolę. Obaj synowie nie widzieli potrzeb Ojca, myślący tylko o sobie, ten pierwszy butny, pewny siebie i przekonany, że posłuszeństwo to zdawkowe ” idę Panie”. Ten drugi również skupiony na sobie, a jego „nie chcę” brzmi w kontekście słów Ojca ” dziecko, idż i pracuj „, co najmniej jak policzek. Ale ten drugi się opamiętuje…no właśnie, na ile moje sumienie poruszy mnie do opamiętania? a może będzie takie jak serce faryzeuszy, że nie zdążą się już opamiętać…

Upadam, popełniam błędy, ale mogę powstawać, słuchając języka miłości od Boga samego, mogę nieudolnie naśladować Go w Jego cierpliwości do drugiego człowieka, w znoszeniu pozorów i powierzchowności, nie ocenianiu i pagardzaniu „tymi gorszymi”. Mogę…w wolności, którą dostałam od Boga, a wtedy nie będę zdziwiona, że „celnicy i nierządnice wchodzą … do królestwa niebieskiego”

Ula

Dodaj komentarz