Dn 3,25.34-43; Ps 25,4-7bc.8-9; Jl 2,13; Mt 18,21-35
„Ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? ?”
Dobre pytanie Piotrze, ja też o to samo pytam Jezusa. Ile razy?
Czy można zapomnieć o kąśliwej uwadze koleżanki, która tylko czeka, żeby po moim wyjściu rzucić uszczypliwy komentarz. Można…uśmiechnąć się do Pana Boga i powiedzieć: zbłądziła, nie pamiętaj jej tego, a potem w kontaktach z ową koleżanką rozmawiać tylko…o pogodzie.
Albo czy można wrzucić w niepamięć zdradę przyjaciela, który twoją tajemnicą dzieli się ze światem i zostawia Cię na zakręcie Twojego życia? …można, wypłakać się przed Jezusem Miłosiernym i powiedzieć: Panie nie poczytaj mu tego grzechu i zacząć szukać nowego przyjaciela.
Ale jeśli tą osobą, która Cię rani jest ktoś bardzo bliski, mąż, matka, brat, siostra…czy można żyć każdego dnia i ciągle przebaczać, wciąż na nowo i nowo? Można…trzeba….ale tylko z Jezusem, przez Niego i dla Niego…krzyżując codziennie swój ból, cierpienie, słowa odwetu, które się cisną, pękające serce. Tylko w świadomości, że Jezus umiera tak samo za mnie jak i za tego, kto mnie krzywdzi. Tylko wtedy kiedy sama przyjdę po przebaczenie do Boga, z wiarą, że moje przebaczenie otwiera strumienie miłosierdzia dla mnie, ale i dla tej osoby, której przebaczam.
Panie Jezu, Twoja mądrość nie jest z tego świata, Twoje plany dla każdego człowieka nie są naszymi planami, Twoja Miłość na krzyżu mówiła: Przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią” i widziała daleko do przodu, aż do skończenia świata. Twoje konanie na krzyżu, choć tak po ludzku straszne i niewyobrażalne ma głęboki wymiar Twojej Miłości, Boskiej, pięknej i nie mającej granic czasowych.
Ula