„Pan jest Sędzią, który nie ma względu na osoby.” Syr 35,12
„Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony”. Łk 18,14
W Ewangelii na najbliższą niedzielę następuje jakby odwrócenie wartości: to grzesznik znajduje uznanie u Boga, a porządny faryzeusz nie. Czyżby więc zło popłacało bardziej niż dobro?
Zapraszam:) na piątkowe spotkanie, wtedy będziesz miał okazję popatrzeć na swoje życie poprzez Słowo Boga, wyciągnąć wnioski, może coś zmienić…
Przypominam o dpowiedzialnościach: Włodek – czytanie, modlitwa wiernych – Teresa, Ania – gospodarz, Ewa – brewiarz, Dana – lectio divina, Ula – modlitwa na zakończenie, śpiew – Gosia.
Rozpoczynamy Mszą Św. o 18.00, potem Nabożeństwo Różańcowe i …spotkanie Przyjdź!
Po pięknym śpiewie na rozpoczęcie spotkania Dana wprowadziła nas w medytację ignacjańską…przed naszymi oczami stanęli faryzeusz i celnik, różne postawy, różne modlitwy, dziękczynienie sprawiedliwego i błaganie grzesznika.
Dwie sprawiedliwości, jedna wynikająca z wypełniania Prawa, druga jako dar Boga. Czy moja modlitwa, osoby, która mieni się uczniem Jezusa nie jest faryzejska? Jakże czesto próbuję stawiać siebie samą w centrum modlitwy i przedkładać Bogu swoje „sprawiedliwe uczynki”. Ile w niej jest pogardy dla drugiego człowieka? Czy jestem w stanie pojąć miłosierdzie Boga, który im bardziej ja upadam tym bardziej pochyla się nad moja nędzą. Mało tego…to On z moich słabości, niedomagań, z tego, czego tak bardzo się wstydzę, potrafi uczynić rzeczy wartościowe, z moich upadków, bezsilności wydobywa piękno, sens i prawdziwą radość. Ale to On jest autorem tego dobra, a moja pycha powinna ustapić autentycznej adoracji Boga. Wtedy ten celnik we mnie nie będzie śmiał podnieść oczu, wtedy dopiero będę mogła uklęknąć u kratek konfesjonału z prawdziwą skruchą, a w czasie Mszy Świętej będę dziękować Bogu za kolejny darowany dzień życia, za łaskę wiary, wspólnoty, za to, że jestem Jego dzieckiem. Tak Panie, Ty kochasz i celnika i faryzeusza we mnie, nie potępiasz ani jednego, ani drugiego i z Miłością pokazujesz mi prawdę o mnie samej. Uwielbiam Ciebie Boże!
Ula