Krąg Biblijny Parafii pw. Chrystusa Odkupiciela i NMP Matki Kościoła w Świdniku

Kategoria -Rozważania

Tutaj możemy zamieszczać nasze rozważania na kolejne tygodnie roku liturgicznego. Zapraszam do spróbowania

Przypowieść o siewcy

Siewca i zasiew

Siewca i zasiew13 LIPCA 2014 XV niedziela zwykła

Dzisiejsze czytania: Iz 55,10-11; Ps 65,10-14; Rz 8,18-23; Mt 13,1-23

 Siadam dzisiaj przed przypowieścią o siewcy i próbuję odszukać Boga i siebie w Słowie Bożym, znaleźć drogowskaz, który pozwoli mi popatrzeć na dzisiejszy dzień oczami Boga. W pierwszym czytaniu odnajduję już zapowiedź, że „słowo, które wychodzi z ust moich, nie wraca do Mnie bezowocne, zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem, i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa.” Pomimo suchej gleby mojego serca, te słowa bardzo mnie pocieszają… to Bóg zaplanował dzisiaj dla mnie właśnie to Słowo i ono dokona tego, co On chce, nawet jeśli mnie wydaje się, że nie dostrzegam owoców w swoim życiu. Jak pada ziarno Jego Słowa w moje serce, czy dbam jak rolnik o to, by zasiane, przyjęło się i wydało owoc?

Czytaj więcej

Tabor

Przemienienie Pana

Przemienienie Pana16 MARCA 2014  II niedziela Wielkiego Postu

Dzisiejsze czytania: Rdz 12,1-4a; Ps 33,4-5.18-20.22; 2 Tm 1,8b-10; Mt 17,7; Mt 17,1-9

PRZEZ CIERPIENIE- DO CHWAŁY ZMARTWYCHWSTANIA

Doświadczenie Piotra Jakuba i Jana na górze Tabor miało przygotować ich do Męki, jakiej za chwilę będą świadkami. Czy potrafiliby zrozumieć te wydarzenia bez objawienia się im Pana w pełnej chwale? Być może, ale pewnie zajęłoby to im więcej czasu.

Jakie piękne musiało być to widzenie, skoro Piotr chciał zatrzymać tę chwilę poprzez myśl o rozstawieniu trzech namiotów. Obraz ten kojarzy mi się z moim doświadczeniem chwały Pana, kiedy podczas Eucharystii mam przedsmak nieba, kiedy podczas udziału w modlitwie uwielbienia autentycznie czuję bliskość Pana, kiedy podczas Mszy Św z modlitwą o uzdrowienie duszy i ciała otwieram się na Jego działanie. Doświadczenie obecności Jezusa w tych sytuacjach daje moc do codziennego życia, bo przecież trzeba zejść z góry Tabor. Zastanawiam się, co sobie myśleli Apostołowie schodzący z góry Tabor. Myślę, że woleliby tam zostać jeszcze dłużej. Ja również chciałabym uwieczniać te chwile bliskości z Panem i wcale nie chce mi się wychodzić z Kościoła, ale przecież trzeba wrócić na ziemię i zająć się codziennymi sprawami, obowiązkami, trudnościami, czyli przyjąć te codzienne krzyże. Pan Jezus przygotowywał Apostołów do Swojej Męki, kiedy zapowiadał Swoją Śmierć. Określił też warunki Jego naśladowania- „Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje” (Mt.16,24). Zatem jasno nakreślił nam Jezus jak żyć i postępować, aby mieć udział w Jego Zmartwychwstaniu.

Czytaj więcej

Miłujcie waszych nieprzyjaciół

miłość nieprzyjaciół23 LUTEGO 2014  VII niedziela zwykła

Dzisiejsze czytania: Kpł 19,1-2.17-18; Ps 103,1-4.8.10.12-13; 1 Kor 3,16-23; Mt 5,38-48

Wybrałam dzisiaj 3 wersety z czytań i Ewangelii dnia dzisiejszego:” Będziesz kochał bliźniego jak siebie samego.” „Mądrość bowiem tego świata jest głupstwem u Boga. „”Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują”.

Wróciliśmy z mężem z Ziemi Świętej i jeszcze wszystko jest takie żywe we mnie, dlatego chcę się podzielić swoimi przemyśleniami, tym bardziej że nasze pielgrzymowanie było oparte o 10 przykazań i 8 błogosławieństw, a to bardzo łączy się z tym, co dzisiaj chce do mnie, do Ciebie powiedzieć Bóg.

Czytaj więcej

Jezus powołuje

Jezus powołuje26 STYCZNIA 2014    III niedziela zwykła

Dzisiejsze czytania: Iz 8,23b-9,3; Ps 27,1.4.13-14; 1 Kor 1,10-13.17; Mt 4,23; Mt 4,12-23

„I rzekł do nich: Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi. Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim”           Mt 4;19-20 

Kiedy wyobrażam sobie tą scenę, widzę dwóch rybaków zajętych swoją ciężką pracą, może już zmęczonych, bo to zarzucenie jest już kolejnym ich razem, gdy próbują coś złowić. Dwóch mężczyzn ogorzałych od słońca i wiatru, silnych i nawykłych do twardych zmagań z żywiołem – obok przechodzi Jezus. Znają Go? Tego z kart Pisma Świętego nie wiadomo, ale można wnioskować, że z pewnością słyszeli o Janie, który zapowiadał Mesjasza, może przyjęli z jego ręki chrzest. A może byli świadkami chrztu Jezusa i świadectwa Jana o Nim.

Czytaj więcej

Patrzę i odkrywam brata

Chrzest Jezusa19 stycznia 2014 r. II Niedziela Zwykła Dzisiejsze czytania: Iz 49,3.5-6; Ps 40,2.4ab.7-10; 1 Kor 1,1-3; J 1,14.12b; J 1,29-34

Całe wydarzenie ma miejsce w Betanii, po drugiej stronie Jordanu, gdzie Jan udzielał chrztu. Wyobraź sobie, że jesteś w tłumie ludzi, którzy przychodzą po chrzest Janowy, chrzest nawrócenia. Słyszysz o tym od dawna, ludzie ciągle opowiadają o Janie, jedni jako sensację, inni jako spełnianie się obietnic przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Zaciekawiony idziesz i ty nad Jordan, by zobaczyć, doświadczyć. Natrafiasz na scenę, gdy „Jan zobaczył Jezusa, nadchodzącego ku niemu, i rzekł: «Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata.” J 1, 29

Patrzysz na Jana i widzisz, że ten, do którego ciągną tłumy ludzi widząc Jezusa, wskazuje im na Niego i z zachwytem, światłem w oczach, radością, zapomina zupełnie o sobie, w tym momencie najważniejszy jest Jezus. Patrzysz na Jezusa i pokorę Jana i słyszysz, że On gładzi grzech świata.

Czy wierzysz w to, że Jezus gładzi Twój grzech? Nie wiesz, jak On to robi, ale dociera do Ciebie świadomość, że jest Ktoś, kogo nie znałeś być może do tej pory, ale ma On taką moc, by pokonać Twój grzech. Grzech, z którym borykasz się od samego początku, grzech, który nieraz cię zniewolił, upokorzył, dotknął głęboko nie tylko Ciebie, ale i Twoich bliskich, grzech, którego nie chcesz, lękasz się – a On przychodzi po to, by ci to zabrać, tak najprościej mówi: oddaj mi to, ja przyjmuję twój grzech na siebie, bo po to przyszedłem.

Czytaj więcej

Przybądź, o Panie, aby nas wybawić

Jan Chrzciciel

Jan Chrzciciel15 GRUDNIA 2013     III niedziela Adwentu

Dzisiejsze czytania: Iz 35,1-6a.10; Ps 146,7-10; Jk 5,7-10; Iz 61,1; Mt 11,2-11

Uwięziony Jan posyła swoich uczniów do Chrystusa, by usłyszeć, że Prawda, za którą przyjdzie mu odać życie właśnie się wypełnia. Jezus utwierdza swojego przyjaciela, że jego życie było wypełnienieniem planu Boga oraz, że Jan wywiązał się ze swojej misji znakomicie „Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela. Lecz najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest niż on.”

Jak jest z moim życiem? Czy mam szansę usłyszeć od Chrystusa zapewnienie, że wypełniam wolę Boga i że podążam drogą swego powołania?

Czytaj więcej

Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie

Jerozolima

Jerozolima17 LISTOPADA 2013     XXXIII niedziela zwykła

Dzisiejsze czytania: Ml 3,19-20a; Ps 98,5-9; 2 Tes 3,7-12; Łk 21,28; Łk 21,5-19

Świątynia Jerozolimska, ale także inne świątynie, na całym świecie, te piękne, o które się troszczą wierni i ozdabiają je swoimi darami, ale i te, które są zamykane, bo świecą pustkami i odwiedzają je tylko nieliczni. Jak wyglądają dzisiaj nasze świątynie, te murowane lub drewniane zbudowane ręką ludzką, ale przede wszystkim te, które są w naszych sercach? Czytamy w Piśmie Świętym „Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w Was?”. Myślę, że Bóg pragnie mieszkać w nas i to, że zgodził się posłać swojego Syna na śmierć z miłości do mnie, do Ciebie, jest argumentem nie do podważenia. Jak wygląda moja świątynia?

Czytaj więcej

Żywy Bóg

Bóg żywych10 LISTOPADA 2013      XXXII niedziela zwykła

Dzisiejsze czytania: 2 Mch 7,1-2.9-14; Ps 17,1.5-6.8.15; 2 Tes 2,16-3,5; Ap 1,5-6; Łk 20,27-38

Bóg jest Bogiem żywych nie umarłych, wszyscy bowiem dla Niego żyjemy…

Kiedyś zobaczę Boga twarzą w twarz, będę stała w Jego światłości, będę bez przeszkód uwielbiała Jego imię, śpiewała razem z chórami anielskimi…czy jestem tego pewna? Tak!!! Bo Bóg jest wierny i spełnia swoje obietnice, On był, jest i będzie Bogiem Abrahama, Izaaka, Jakuba, również moim. Wezwał mnie po imieniu, zaprosił do życia, dał się poznać jako Bóg Miłosierny, Przebaczający, Bóg, który troszczy się o mnie. Na każdym kroku widzę Jego dzieła, On przemawia przez wydarzenia, ludzi, On towarzyszy mi 24 godziny na dobę. Jak będzie wyglądało życie wieczne? Ostatnio z mężem zastanawialiśmy się czy rozpoznamy się kiedyś, czy będziemy dalej mężem i żoną? Co to znaczy, że mamy znienawidzić swego męża, żonę, matkę, ojca i iść za Jezusem?

Czytaj więcej

Ucisk wyzwala w nas moc wiary

20 PAŹDZIERNIKA 2013   XXIX niedziela zwykła

Dzisiejsze czytania: Wj 17,8-13; Ps 121,1-8; 2 Tm 3,14-4,2; Hbr 4,12; Łk 18,1-8

wdowa i sędziaPan jest w codzienności i mam go szukać właśnie tutaj. Nieustannie 🙂 Czy to możliwe w pędzie, w jakim dzisiaj wszyscy jesteśmy? Czasem wydaje mi się, że niekoniecznie, ale… gdy patrzę na swoje życie jeszcze kilka lat temu, a teraz, to widzę zasadniczą różnicę. Dlaczego? Otóż jeszcze kilka lat temu wydawało mi się, że udział w codziennej Mszy Św. jest w moim przypadku absolutnie niemożliwy, że odmówienie wszystkich części Różańca wymaga conajmniej całego dnia wolnego, a pamiętanie o obecności Boga w ciągu dnia, poza modlitwą poranną i wieczorną, możliwe jest tylko w zakonie kontemplacyjnym 🙂 Co się zmieniło? Bardzo wiele, bo widzę jak moje życie przenika Obecność Boga Najwyższego, jak codzienna Msza Św. ratuje moje życie od „obłędu” i daje mi siłę do wchodzenia w każdy dzień nie swoją mocą, ale mocą Najwyższego. Czuję, jak modlitwa różańcowa zaczyna mi towarzyszyć w różnych momentach dnia i jak pomaga mi walczyć z przychodzącymi pokusami. Zaczynam widzieć, jak bardzo słaba jestem i jak potrzebuję wpatrywać się w Chrystusa, który oddaje siebie za moje grzechy, bym ja miała życie…Moja droga do Boga jakby się dopiero zaczęła, ale widzę, że to właściwa droga i chcę nią iść, razem z Chrystusem. Może czasem Pan ma dosyć mojego naprzykrzania (wcale bym się nie zdziwiła), ale wiem na pewno, że „prędko weźmie mnie w obronę „… doświadczam tego każdego dnia. Proszę Go tylko o jedno…o wiarę, bym ją miała, każdego dnia, w codzienności…i abym jej nie zatraciła… Ula

Marta i Maria

Marta i Maria

Marta i Maria21 LIPCA 2013    XVI niedziela zwykła

Dzisiejsze czytania: Rdz 18,1-10a; Ps 15,1-5; Kol 1,24-28; Dz 16,14b; Łk 10,38-42

Zawsze fascynowały mnie te dwie kobiety, bo i w jednej i drugiej wciąż odkrywam siebie. Dzisiaj bardziej jestem Martą, tą która troszczy i martwi się o zbyt wiele. Tak jak ona chcę „sprawiedliwego”podziału obowiązków, przychodzę do Jezusa z pretensją, że tak wiele na mojej głowie…A potem się dziwię sama sobie, skąd we mnie gorycz, złość na innych, mój wewnętrzny nieład. Jak dobrze, że Jezus woła mnie po imieniu 🙂 i to dwukrotnie: „Marto, Marto…” To przywołuje mnie do porządku i przypomina o tęsknocie serca, o Marii. Siąść i zasłuchać się w Słowo Boże. Przecież tak niewiele trzeba, żeby wybrać tą najlepszą cząstkę. Wybrać też pokorę i posłuszeństwo Marii, że jest Ktoś, komu można zaufać do końca, Jego Słowu, które pokazuje mi prawdę o mnie. Dopiero jak siadam u stóp Pana i pozwalam Mu mówić, dopiero wtedy przychodzi pokój, radość, miłość, cierpliwość, czyli owoce Ducha Świętego. Niby to takie proste, niby to wiem i doświadczyłam wiele razy, jak dobrze jest być Marią i zasłuchać się w Panu, ale wciąż gdzieś słyszę podszept: „jesteś Martą, ty potrafisz, wiesz co dobre dla Ciebie…” Panie Boże, chcę troszczyć się o Twoje sprawy, chcę być dobrą żoną, matką, córką, ale nie chcę tego czynić swoimi siłami. „Abraham wsłuchany w ciszę południa siedział u wejścia do namiotu i czuwał. I właśnie wtedy dostrzegł nadchodzącego Boga.”(ks. E.Staniek).

Tego życzę wszystkim czytającym tą stronę oraz sobie samej…bym dostrzegła nadchodzącego Boga, w moim życiu, w relacjach, w wydarzeniach, niech On przenika całe moje życie.

Ula