Miłość, która zostaje
Jezus wraca nad jezioro. Uczniowie wracają do dawnego życia, łowią ryby – jakby wszystko się skończyło. A jednak na brzegu ktoś już „smaży rybę”- „ A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli żarzące się na ziemi węgle, a na nich ułożoną rybę oraz chleb” (J 21,9). Jezus już na nich czeka, On się nigdy nie znudzi, On jest we wszystkim już przed Tobą. Trzy pytania Jezusa „Czy Mnie miłujesz?” – to nie są pytania z teologii moralnej. To pytania z twojego życia:
– Czy jeszcze chcesz być ze Mną mimo tego, co zrobiłeś?
– Czy pozwolisz Mi się odbudować?
– Czy zrozumiałeś, że Ja cię nie przekreślam?
„Powiedział mu po raz trzeci: «Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?» Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: «Czy kochasz Mnie?» I rzekł do Niego: «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje!” (J 21,17). Pan Jezus zwraca się do Piotra jego pierwszym imieniem “Szymonie”, On pyta o miłość człowieka, osoby. Miłość nie musi być idealna, by była prawdziwa, miłość nie jest związana z funkcją, jest czymś osobistym.
Co do oznacza dla nas?
– Jezus nie pyta: „Dlaczego zawiodłeś?”, lecz: „Czy nadal chcesz być ze Mną?”
– Miłość, która zostaje, to Miłość wierna – pomimo- zdrad, słabości, ucieczek.
– Miłość Jezusa uzdalnia do wielkich rzeczy.
Jeśli jesteś w porażce – wróć nad jezioro. On już czeka – nie z wyrzutem, ale z chlebem i rybą.
Bo taka jest Miłość Jezusa: boli, wskrzesza, zostaje. I nie odchodzi – nawet wtedy, gdy ty już nie masz sił wrócić.
Pytania do rozważania
- Dlaczego sięgasz po Pismo Święte? Pomyśl nad różnymi motywacjami, które Tobą kierują.
- Jak pogodzić prorocką misję głoszenia Słowa daną wszystkim ochrzczonym z życiem zawodowym i rodzinnym? Jak ją realizować: w codzienności czy sporadycznych większych akcjach?
- Jak odpowiedziałbyś/odpowiedziałabyś na pytania Jezusa na miejscu Piotra- (J 21,15-17)?
Słowo z Ewangelii
„Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus malował: «To jest Pan!» Szymon Piotr usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę – był bowiem prawie nagi – i rzucił się w morze”.
J 21,7
„Powiedział mu po raz trzeci: «Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?» Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: «Czy kochasz Mnie?» I rzekł do Niego: «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje!”
J 21,17
Miłość, która wskrzesza
Poranek zmartwychwstania nie zaczyna się od fajerwerków, lecz od płaczu. Maria Magdalena szuka Jezusa, nie rozumie pustego grobu – aż usłyszy swoje imię: „Jezus rzekł do niej: «Mario!» A ona obróciwszy się powiedziała do Niego po hebrajsku: «Rabbuni», to znaczy: Nauczycielu!” (J 20,16). Bóg mówi z czułością – bo zna twoje imię. „Wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia, tam gdzie przebywali uczniowie, gdy drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: «Pokój wam!»”(J 20,19).
Pierwsze słowa Zmartwychwstałego Pana do Apostołów to „Pokój wam!”. Twoje serce znów bije- bo On żyje, wprowadza pokój. Jezus przychodzi mimo drzwi zamkniętych, mimo lęku ( por. J 20,26-29). Tomasz wątpi, ale nie zostaje odepchnięty- „Nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym” (J 20,27) – wiara to spotkanie z Miłością, która żyje.
Co oznacza to dla nas?
– Zmartwychwstanie to nie tylko wydarzenie – to moment, gdy Bóg znów mówi twoje imię.
– Twoje łzy nie są już samotne – On jest blisko.
– Twoje serce znów bije, bo Miłość nie umarła.
Jeśli jesteś w pustce – szukaj w ogrodzie, jak Maria. On cię zawoła po imieniu.
Pytania do rozważania
- Jak Słowo Boże realizuje się w Twoim życiu? Które wskazania stały się częścią Twoich zasad postępowania?
- Jak często pamiętasz o modlitwie za zmarłych?
- Jak często lęk blokuje Twoje działanie? Co robisz, żeby ten stan przezwyciężyć?
- Jak radzisz sobie z wątpliwościami w wierze? Jakie masz sposoby na wychodzenie z kryzysu wiary?
Słowo z Ewangelii
„A Jezus znowu rzekł do nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego.”
J 20, 21-22
„Tomasz Mu odpowiedział: «Pan mój i Bóg mój!» Powiedział mu Jezus: «Uwierzyłeś dlatego, ponieważ Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli».”
J 20, 28-29
Miłość, która boli
W 19. rozdziale Ewangelii Jana stajemy pod Krzyżem. To miejsce największego bólu – i największej miłości. Jezus nie umiera jak ofiara przemocy, lecz jako Ten, który „umiłowawszy swoich, do końca ich umiłował” (J 13,1). Miłość, która boli, to miłość wierna – nie uciekająca od cierpienia. Gwoździe, korona cierniowa, szyderstwo – to nie kres, to objawienie. „ A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena.” (J 19,25) – miłość zostaje, choć boli. „A gdy Jezus skosztował octu, rzekł: «Wykonało się!» I skłoniwszy głowę oddał ducha”. ( J 19,30) – to jest miłość wypełniona, wypełnienie misji i polecenia Ojca, ofiara Najświętszego Pana, wywyższona na krzyżu, nie złamana.
Co to oznacza dla nas?
– Cierpienie nie jest puste, jeśli niesiemy je z miłością.
– Miłość nie wybiera drogi łatwej, lecz drogę wierności.
– Bóg nie jest daleko – On stoi „obok”, jak krzyż obok naszego życia.
Jeśli jesteś w ciemności grzechu – spójrz na Krzyż. Miłość tam nie znika, tylko boli razem z tobą.
Pytania do rozważania
- Jak reagujesz, gdy ludzie kpią ze spraw Bożych?
- Jak panujesz nad swoim życiem? Jaki masz wpływ na inne osoby i środowisko?
- Kto jest Twoim królem?
- Czy potrafisz zachować własne zdanie, nawet gdy wszyscy krzyczą coś przeciwnego?
- Gdzie w Twoim domu wisi krzyż? Czy patrząc na niego, jesteś wdzięczny Jezusowi?
- Czy nie zdarzyło Ci się odzierać kogoś z jego godności?
- Poprzez ubiór wyrażamy siebie. Co Twój wygląd mówi o Tobie? Jaki komunikat wysyłasz światu?
- W jaki sposób doświadczasz tego, że Maryja jest Matką Kościoła i Twoją Matką?
Słowo z Ewangelii
„Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: «Niewiasto, oto syn Twój». Następnie rzekł do ucznia: «Oto Matka twoja». I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie”.
J 19, 26-27
„Potem Jezus świadom, że już wszystko się dokonało, aby się wypełniło Pismo, rzekł: «Pragnę» Stało tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop11 gąbkę pełną octu i do ust Mu podano. A gdy Jezus skosztował octu, rzekł: «Wykonało się!» I skłoniwszy głowę oddał ducha.”
J 19,28-30
Pojmany i Osądzony- Król- Jezus z Nazaretu
Rozdział 18 to kulminacja dramatycznej konfrontacji między światłem a ciemnością. Jezus, choć zdradzony, pojmany i sądzony, pozostaje Królem, pełnym godności i prawdy. Ewangelista Jan ukazuje Jezusa jako dobrowolnie oddającego się na śmierć, co podkreśla Jego boskość i pełne panowanie nad wydarzeniami.
Jezus po Modlitwie w Wieczerniku wraz z Apostołami udaję się do Ogrodu, gdzie dokonuje się zdrada Judasza i pojmanie Jezusa- „ A Jezus wiedząc o wszystkim, co miało na Niego przyjść, wyszedł naprzeciw i rzekł do nich: «Kogo szukacie?» Odpowiedzieli Mu: «Jezusa z Nazaretu». Rzekł do nich Jezus: «Ja jestem». Również i Judasz, który Go wydał, stał między nimi. Skoro więc rzekł do nich: «Ja jestem», cofnęli się i upadli na ziemię” J 18, 4-6. Pomimo przewagi liczebnej przeciwników, wychodzi naprzeciw żołnierzom. Jezus staje w pełni chwały i mocy Boga- odpowiadając „Ja jestem” – co w oryginale brzmi „Ego eimi”, czyli imię Boga objawione Mojżeszowi „Jestem, który jestem”- por. Wj 3,14, przed Którym wszyscy padają na twarz. W Godzinie Pojmania, Jezus troszczy się o swoich uczniów, sam skazuje się na samotność i bierze całą winę na siebie- „Jezus odrzekł: «Powiedziałem wam, że Ja jestem. Jeżeli więc Mnie szukacie, pozwólcie tym odejść!» 9 Stało się tak, aby się wypełniło słowo, które wypowiedział: «Nie utraciłem żadnego z tych, których Mi dałeś»” J 18, 8-9. Uczniowie niejako znikają z narracji, Piotr najpierw broni impulsywnie Jezusa J 18,10-11, potem trzykrotnie się Go wypiera- J 18,15-27.
Obraz Ogrójca, możemy odnieść ją do naszego własnego życia, skupiając się na postaciach biorących udział w pojmaniu Jezusa: Judasz, żołnierze oraz strażnicy sądowi. Te trzy grupy symbolizują siły wewnętrzne, które nas zniewalają. Judasz uosabia nasze wewnętrzne rozdarcie — targamy się między miłością a nienawiścią, lojalnością a zdradą. Często nie potrafimy zdecydowanie wybrać jednej drogi. Żyjemy blisko Jezusa, naśladujemy Go, deklarujemy wierność, a jednocześnie zdradzamy Go w codziennych wyborach.
Żołnierze z kolei obrazują przemoc, którą często sami na sobie stosujemy. Nie potrafimy siebie zaakceptować, jesteśmy wobec siebie surowi, krytyczni, karzemy się, ranimy wewnętrznie. To siła autodestrukcji obecna w naszym wnętrzu.
Strażnicy sądowi symbolizują natomiast nasze wewnętrzne mechanizmy osądu — zbiory zasad, przekonań i schematów myślowych, które narzuca nam otoczenie, wychowanie czy społeczne normy.
Prośmy Jezusa, Króla Wszechświata, aby nas zachował od wszelkiego zwątpienia i zdrady.
Pytania do rozważania
- Pokłon żołnierzy i strażników nie jest wyrazem ich pobożności. Z jakich motywów Ty klękasz przed Bogiem?
- Piotr przy ognisku wydaje się wewnętrznie rozdarty. Czy widzisz w sobie jakieś podobieństwo do Piotra?
- Jezus głosi swoją naukę publicznie i nie wstydził się żadnego z wypowiedzianych słów, gdyż były one prawdą. Jak bardzo jesteś odpowiedzialny za swoje wypowiedzi?
- Czy i Tobie bywa trudno podjąć decyzję, po której stronie jesteś: Jezusa czy Jego przeciwników?
- Czy jesteś z prawdy, to znaczy: czy fundamentem Twojego życia i zasadą, według której postępujesz, jest głoszona przez Jezusa prawda?
- Czy zdarza Ci się zadać pytanie i nie czekać na odpowiedź?
- Czy zdarzyło Ci się zrzucić swoją winę na kogoś? Czy fałszywie oskarżyłeś niewinnych lub ukrywałeś winnych? Przymykałeś oko na krzywdzenie innych?
Słowo z Ewangelii
„A służąca odźwierna rzekła do Piotra: «Czy może i ty jesteś jednym spośród uczniów tego człowieka?» On odpowiedział: «Nie jestem». A ponieważ było zimno, strażnicy i słudzy rozpaliwszy ognisko stali przy nim i grzali się. Wśród nich stał także Piotr i grzał się [przy ogniu].
Arcykapłan więc zapytał Jezusa o Jego uczniów i o Jego naukę. 20 Jezus mu odpowiedział: «Ja przemawiałem jawnie przed światem. Uczyłem zawsze w synagodze i w świątyni, gdzie się gromadzą wszyscy Żydzi. Potajemnie zaś nie uczyłem niczego”.
J 18,17-20
„Piłat zatem powiedział do Niego: «A więc jesteś królem?» Odpowiedział Jezus: «Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu»”.
J 18,37